Dokładnie, każdego to może spotkać, ba, napewno już was to spotkało, ale się nie chcecie przyznać.
Więc tak, mój plan lekcji nie jest jakiś epicko-chujowy, ponieważ się da normalnie wytrzymać, więc od razu mogę napisać że wpisy na blogu będą się w miarę systematycznie pojawiać, opinia, a raczej recenzje anime także będą normalnie dodawane, powód jest prosty, ja zawsze lubię oglądać anime wieczorem, wtedy mi się najlepiej ogląda. Więc nie widzę problemów.
Oczywiście jak to bywa, z rana czuję się chujowo, jak każdy, energia powraca później, ja się nie martwię, ale, muszę chodzić szybciej spać dopóki nie przyzwyczaję się do godzin wstawania, więc będzie grubo.
Najbardziej obawiam się jednego, że się spóźnię, patrząc na to że aktualnie muszę jechać autobusem przez trasę która dopiero teraz jest kończona, ale z rana powinienem normalnie dojechać.
Plan lekcji mojej klasy został specyficznie ułożony, sami nauczyciele to przyznali, lekcje które nie są aż tak potrzebne do matury i innych zostały wywalone na koniec, by była możliwość ucieczki, ale jak wiadomo, po co uciekać, jak zawsze będzie coś ciekawego w nowej szkole.
No cóż, dowiedziałem się że uczniów w mojej klasie jest razem 32, kurwa, prawie jak serwer do BF’a… Oczywistością jest że czuję się nieswojo, przecież przez całe gimnazjum było w mojej klasie 11 osób… więc wiem o czym mówię,
oczywiście jako tako potrafię się dogadać a to już jest duży plus, naprawdę, możliwość dogadania się jest podstawą normalnej rozgrywki.
W samej szkole jest wiele ciekawostek, na parterze są automaty i można tam nawet zakupić kawę, co jest według mnie sporą ciekawostką, jest także bufet, ale ja tam najpewniej nigdy nie zajrzę.
Fajne jest to że nie muszę się pierdzielić i mogę sobie coś kupić idąc do szkoły lub wracając, więc mam wiele możliwości.
Teraz napiszę, co się stanie z moim kontem Youtube, nie zamknę go za chiny, będę dalej nagrywał, choć filmiki będą rzadziej, ale mam w planach nagrywanie Videologów i podejrzewam że to będzie owiele lepszym wyjściem niż Let’s Play na tą chwilę, ale czas pokaże, czy będę w stanie często nagrywać. Do zobaczenia w następnych wpisach.